Poniżej fragment dokumentu, który ujawnił Roth w swojej nowej książce. Okazuje się, że Niemcy informacje uzyskiwali od pułkownika WSI. Przecież po likwidacji WSI przez Macierewicza nikt inny nie mógł znać życia wewnętrznego FSB, a to o tej służbie mowa na końcu akapitu.
Zostało to potwierdzone przez wysokiej rangi źródło wewnątrz polskiej ambasady w K. [miejscowość zaczerniona], Roberta [nazwisko zaczernione]. Robert [nazwisko zaczernione] w czasie sporządzania raportu przez [funkcja zaczerniona] był pułkownikiem polskiego wywiadu wojskowego, czyli zna bardzo dobrze wewnętrzne życie tej służby.
A jeśli Sakiewicz korzysta z informacji pułkownika WSI, to znowu potwierdza się po której stronie stoi.
Komentarze